Bardzo lubiłem spacerować, oznaczonym jako czerwony, szlakiem „Miedzy zamkami”. Był to szlak przeprowadzony od zamku w Mirowie do Zamku w Bobolicach granią tzw. Grzędy Mirowskiej”. Piszę o tym w czasie przeszłym, bo zachłanność nowych właścicieli obydwu zamków spowodowała, że ten szlak jest już wspomnieniem. Szlak został przegrodzony płotem uniemożliwiającym przejście z jednego zamku do drugiego. Właściciel zamku, w swej nieskończonej mądrości, zmienił przebieg szlaku i wyznaczył go wzdłuż wąskiej asfaltowej drogi prowadzącej z Mirowa do Bobolic. Dzięki geniuszowi właścicieli zamków, w weekendy gdy do Mirowa przyjeżdża więcej turystów, dochodzi na tej wąskiej drodze do niebezpiecznych sytuacji, gdy piesi wchodzą pod pędzące samochody. Poza tym cena jaką należy zapłacić za wejście na teren błoń zamkowych jest ceną z dupy wziętą, bo jak można żądać 7 zł za wejście na łąkę, bez możliwości przejścia między zamkami. Więcej o tym curiosum w artykule „Gazety Wyborczej” https://czestochowa.wyborcza.pl/…/7,48725,25915006…. Tekst dla nie mających dostępu do artykułu znajduje się tutaj https://forum.karawanier.pl/viewtopic.php?f=218&t=4136…